<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2014-06-28 Ishasha – Kibale Forest National Park

Rano jedziemy na dwugodzinną jazdę. Oglądamy przede wszystkim koby ugandyjskie, bawoły, ptaki i topisy – rodzaj antylopy, które tu występują w dużych ilościach. Lwów nie udaje się nam spotkać. Po śniadaniu znów próbujemy szczęścia, ale z takim samym skutkiem. No trudno, i tak jesteśmy zadowoleni, że poprzedniego dnia udało nam się je zobaczyć na drzewie.



Queen Elizabeth NP: kob ugandyjski i kob śniady (waterbuck)


Przy okazji dowiadujemy się, że można za 50 USD od osoby wziąć do samochodu lekarza, który wie, gdzie są lwy, bo w każdej grupie (a są ich 4 w parku) jeden lew ma nadajnik. Wtedy też ma się pozwolenie na jazdę poza szlakiem, aby do nich dotrzeć. Może nie jest to zbyt ciekawa opcja, ale dla bardzo zdeterminowanych, jest to jakieś wyjście. My na szczęście nie musieliśmy się uciekać do takich sposobów.



Queen Elizabeth NP: hipopotamy i bawoły


Wracamy do Katunguru o 14 i od razu łapiemy transport - matatu dalej do Port Fortal z przesiadką po drodze. Tam jedziemy boda boda na Kamwenge Road, skąd odjeżdżają dzielone taksówki do Kamwenge. Od razu udaje się nam dopełnić jedną i wyruszamy, prosząc, by nas wysadzono przy Visitor’s Centre w Kibale Forest National Park. Na miejsce dojeżdżamy po około godzinie. Idziemy za drogowskazami na pole namiotowe, ale wydaje nam się ono jakieś niedokończone i nikogo też na nim nie ma. Postanawiamy pójść dalej i znaleźć Primate Lodge, do którego należy pole. Akurat przejeżdżają samochodem strażnicy parku, którzy postanawiają nas dowieźć do swojej siedziby (blisko).



Queen Elizabeth NP: hiena i guźce


Tam od razu załatwiamy wycieczkę na następny dzień. My wybieramy chimps habituation, czyli pobyt z szympansami przez cały dzień. Płacimy i pracownik lodge’a zabiera nas dalej. Rejestrujemy się i rozbijamy przy lodge’u. Zamawiamy kolację, śniadanie i lunch na wynos. Jedzenie jest przepyszne, tylko ceny spore, ale wyjścia nie mamy. Przez cały dzień nie było nawet kiedy zrobić zakupów. Poza tym cena za same szympansy jest tak duża, że reszta kosztów to już mały problem. Bierzemy ciepły prysznic i szybko kładziemy się spać, bo pobudka już o 5:30.


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>