<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2014-02-15 Droga do Iquique

W nocy nawet udało nam się trochę pospać. Rano budzimy się już na pustyni, która będzie nam towarzyszyła aż do Arici. Przez ponad 1000 km można się poczuć jak w Egipcie. Mijamy niewielkie miejscowości. Jedzenie w autobusie to raczej drobna przekąska, więc na 1 przystanku kupujemy bułkę z kawałkami mięsa (lomito) i ciepłe picie. Niestety potem aż do godz. 16, kiedy to dojechaliśmy do Antofagasty nie mieliśmy możliwości kupienia niczego innego.



Pustynne widoki na północy Chile oraz autobus firmy Tur-Bus


Do Iquique przyjeżdżamy planowo o godz. 22. Szukamy hostelu, bo rezerwacji nie zdarzyliśmy zrobić. Nie jest łatwo w pierwszych 3 wszystko jest zajęte. Zostajemy w końcu na noc w Hotelu Pekin, prowadzonym przez Chińczyków. Jest tu też chińska restauracja, w której zamawiamy nareszcie prawdziwe jedzenie.


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>