<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2014-01-05 Ocean Atlantycki - w drodze na Południową Georgię

Rano zgromadziliśmy się w jadalni i Jim mówił o ochronie środowiska na Południowej Georgii i Antarktydzie. Podstawową zasadą jest nie zostawiać po sobie nic z wyjątkiem śladów butów. Dowiedzieliśmy się także, że rządowi Południowej Georgii bardzo zależy, aby turyści nie przywieźli ze sobą nasion roślin, które nie występują na tutejszych wyspach, ponieważ może to mieć wpływ na tutejszy ekosystem. Z tego powodu zostaliśmy poproszeni o odkurzenie swoich ubrań, które będziemy mieli na sobie lądując na Południowej Georgii. Dowiedzieliśmy się także, że wraz z pierwszymi statkami, kilkaset lat temu, na wyspę przywieziono szczury. Nie było to celowe, jednak szczury dobrze rozmnożyły się na głównej wyspie i wielu mniejszych przez co populacja ptaków posiadających tu kolonie znacznie spadła. Obecnie tutejszy rząd wydaje miliony funtów, aby wytępić szczury i przywrócić poprzedni ekosystem. Ludzie przywieźli też na Południową Georgię renifery, które służyły im jako pożywienie. Tym razem był to zabieg celowy. Jednak zwierzęta te także zbytnio się rozmnożyły i zaczęły nadmiernie niszczyć tutejszą roślinność. Renifery jest łatwiej wytropić i zabić niż szczury, dlatego za kilka lat na wyspach nie będzie już tych zwierząt.



Wykłady w salonie obserwacyjnym i jadalni


Po wykładzie rozpoczęło się odkurzanie. Pasażerowie z kolejnych pokładów byli zapraszani do salonu obserwacyjnego, gdzie pojawiły się cztery odkurzacze. Zostaliśmy poproszeni o przyniesienie swoich czapek, rękawiczek, kurtek, spodni, plecaków, opakowań od aparatów, czyli wszystkiego, co będziemy mieli na zewnątrz. Każda osoba odkurzała sama swoje rzeczy. Szczególną uwagę mieliśmy zwrócić na kieszenie, zamki błyskawiczne, rzepy i wszystkie zakamarki, gdzie mogę ukrywać się nasiona. Na końcu podpisywaliśmy listę, że odkurzyliśmy nasze rzeczy. Prawdopodobnie osoby, które nie dopełnią tego obowiązku nie zostaną wpuszczone na ląd. Po południu oglądaliśmy film dokumentalny o Południowej Georgii przygotowany przez tutejszy rząd. Następnie Andreas miał wykład o fokach i uszatkach. Około 18:00 przepływaliśmy obok Shag Rocks, sześciu potężnych skał o wysokości do 71 metrów, leżących w odległości 250 km od Południowej Georgii. Z roślin rosną tam jedynie mchy i porosty. Za to kormorany wybrały to niedostępne miejsce na swoją kolonię. Po kolacji swoje pierwsze wystąpienie ma Christian (Niemcy) mieszkający obecnie w Norwegii, ponad kołem podbiegunowym. Słuchamy opowiadania o zorzy polarnej oraz o nocy polarnej trwającej kilka miesięcy. Nagle słyszymy przez głośniki, że koło naszego statku płyną wieloryby, a konkretnie finwale (balaenoptera physalus), czyli drugie największe zwierzęta na świecie. Statek zwalnia a wszyscy pasażerowie wychodzą na zewnątrz przyglądać się tym ogromnym stworzeniom. Miejsce ich przebywania odnajdujemy po fontannach wody wypuszczanej z nozdrzy. Właśnie zapada zmrok i jest bardzo zimno, najwyżej kilka stopni powyżej zera, jednak nikomu to nie przeszkadza. Po kilkunastu minutach tracimy finwale z oczu i wracamy ogrzać się wewnątrz statku. Christian może wreszcie dokończyć swoją opowieść.


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>