Cały poprzedni wieczór próbowaliśmy dodzwonić się do Chimfunshi Chimpanzee Sanctuary, by dowiedzieć się, czy odbiorą nas z głównej drogi, jeśli tam pojedziemy. Problemem jest to, że nie dojeżdża tam publiczny transport a taksówka jest bardzo droga. Niestety nie odbierali telefonów, więc zrezygnowaliśmy z tego pomysłu i postanowiliśmy zobaczyć raz jeszcze wodospady Wiktorii. Także kolejny dzień z rzędu spędziliśmy prawie w całości w autobusie. Odległości pomiędzy poszczególnymi atrakcjami w Zambii są ogromne.
Ciekawym wydarzeniem było kazanie jakie przed rozpoczęciem podróży w autobusie wygłosił czarnoskóry pastor – wielu podróżników zwraca na to uwagę, bo nie zdarza się to w innych krajach afrykańskich. Zresztą w autobusie przez pół drogi dane nam było oglądać program o innym pastorze, który w imię Jezusa uzdrawia. Na noc zatrzymaliśmy się Livingstone Backpackers.