<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2011-11-02 Maun -> Delta Okavango -> Maun (7967 km)

Rano o 8:00 wypływamy na całodzienną wycieczkę mokoro. Początkowo do stacji mokoro płyniemy łodzią motorową. Po drodze widzimy dużo ptaków i przepływających lub czekających na wodnego stopa miejscowych ludzi. Niektóre drzewa stoją całe w wodzie. Nasz flisak przedstawił się jako „Doctor” i miał 60 lat, widać jednak, że nie brakuje mu sił, żeby odpychać nas spokojnie od dna. Przepływamy wąskimi kanałami wśród zarośli, dookoła pełno jest lilii wodnych, jednakże nie widzimy po drodze ani krokodyli ani hipopotamów. Podobno woda jest zbyt nisko. Po około godzinie dopływamy do wyspy, gdzie idziemy na „walking safari”. Po drodze mijamy wiele czaszek różnych zwierząt a z żywych udaje nam się zobaczyć red lechwes (antylopy), pawiany, guźce. Przewodnik bardzo się stara, każe nam się nawet kilkukrotnie przeprawiać przez wodę, ale jest środek dnia i zwierzęta się schowały. Po obiedzie wypływamy w drogę powrotną. Sam rejs mokoro jest bardzo spokojny, wyciszający, mi udało się w drodze powrotnej prawie zasnąć. Po drodze można zatrzymać się na orzeźwiającą kąpiel, ale my nie mieliśmy ze sobą strojów kąpielowych więc zrezygnowaliśmy.



Zdjęcia z rejsu mokoro po Delcie Okawango.


Po powrocie z wycieczki pojechaliśmy do Old Bridge Backpackers zobaczyć, czy nie znalazł się ktoś chętny do pojechania z nami na wycieczkę, ale nikogo takiego nie było. Spróbowaliśmy jeszcze wypożyczyć samochód 4x4 z wypożyczalni znajdujących się koło lotniska, żeby samodzielnie pojechać do Moremi GR, ale albo nie mieli samochodów na następny dzień albo dawali kiepskie ubezpieczenie. Zrezygnowani wróciliśmy do Crocodile Camp i poszliśmy się ochłodzić w basenie. Wieczorem, kiedy już byliśmy wykąpani i gotowi do snu podjechała do nas para Holendrów Caroline i Robert, którzy przeczytali nasze ogłoszenie w Old Bridge Backpackers i spytali czy nadal chcemy jechać do Moremi. Zdecydowaliśmy się od razu na dwudniową wycieczkę, szybko dogadaliśmy się z biurem z Old Bridge Backpackers i poszliśmy spać.



Lilie na rzece w Delcie Okawango.


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>