Nasz hotel okazuje się bardzo ładny, zadbany, trawka równo przystrzyżona, roślinność bujna a apartamenty prawdziwie królewskie: dwa pokoje z własnym aneksem kuchennym i łazienką. Dobrze dla nas, bo zostajemy tu przez tydzień. Jest także dostęp do darmowego, bezprzewodowego internetu, co jest miłą odmianą po Kubie.
Mieszkamy blisko Seven Miles Beach, najładniejszej plaży na Kajmanach. Od razu zauważamy dużą różnicę stosunku do Kuby - na plaży jest prawie pusto, nie ma miejscowych. Piaseczek na plaży jest drobny, czysty i jasny, woda jest bardzo czysta, kilka osób biega lub spaceruje po plaży. Bardzo nam się tu podoba, jesteśmy w raju.