<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2007-08-23 Labuanbajo->Rinca->Labuanbajo

Rano przeprowadzamy się do tańszego hotelu Bajo Beach. Wypożyczamy maski i płetwy do snorklingu. O 7:30 wypływamy małą łódką na Rinca, gdzie płyniemy około dwie godziny. Od razu po zejściu na ląd widzimy smoka z Komodo leżącego w cieniu, który robi na nas wielkie wrażenie. Następnie idziemy do wioski, w której płaci się wstęp i dostaje przewodnika. W wiosce widzimy cztery kolejne smoki, które leżą przy domkach. Jeden z nich jest ogromny i z wielką ostrożnością robimy sobie z nim zdjęcia. Potem idziemy w głąb wyspy szukać bardziej dzikich smoków. Widzimy jednego chorego w krzakach, jednego malutkiego i jednego, który chowa się przed nami w wysokiej trawie. Po dwóch godzinach wracamy. W wiosce kręci się kilka smoków z Komodo, na które trzeba uważać. Smoki są bardziej ruchliwe rano i wieczorem. Koło południe jest gorąco i leżą w cieniu.



Zdjęcia z Rinca (Komodo NP).


W drodze powrotnej zatrzymujemy się na snorkling. Rafa jest bardzo ładna i widzimy dużo ryb. W Labuanbajo kupujemy bilet do Mataram (zsynchronizowane ze sobą dwa autobusy i dwa promy), ponieważ wszystkie loty w przeciągu dwóch tygodni są już wykupione (a nie chcemy sprawdzać, czy zwalniają się miejsca w dzień wylotu). Zastanawialiśmy się także nad 3-4 dniowym rejsem na Lombok, który po drodze zatrzymuje się na Rinca i Komodo. Jednak mało interesujący plan rejsu oraz perspektywa nocowania na łódce nas zniechęciły.



Zdjęcia z Rinca (Komodo NP).


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>