Po śniadaniu jedziemy na lotnisko i lecimy do Auckland. Mamy tu trochę czasu, więc czytamy przewodnik Lonely Planet Australia. Spisujemy sobie noclegi i transport z lotniska. Okazuje się to niepotrzebne, ponieważ po przylocie do Sydney, znajdujemy darmowe mapy miasta, ulotki ze zniżkami na różne atrakcje. Jest także darmowy telefon do wszystkich hosteli w mieście. Ceny są bardzo podobne. Wybieramy Boomerang Backpackers. Jak zostaje się tam minimum 3 noce to odbierają z lotniska za darmo. Dzwonimy do hostelu i po 30 minutach ktoś po nas przyjeżdża. Pokój w hostelu wygląda dokładnie jak ten w hostelu, w którym byliśmy w Auckland i tak samo, jak na zdjęciach innych hosteli w Sydney. Robimy sobie wieczorny spacer po mieście, jednak szybko wracamy, bo po zachodzie słońca robi się zimno.