O 10:00 wypływamy na rejs statkiem Bishop's Cruises. W czasie rejsu załoga gra i śpiewa te same piosenki, które słyszeliśmy wczoraj na Island Night. Mamy krótki postój na One Foot Island, gdzie wysiada kucharz. Według przewodnika (książka) One Foot Island jest najładniejszą wyspą na Wyspach Cooka. My płyniemy dalej na snorkling. Woda jest bardzo ładna (jasnoniebieska). Przed wejściem do wody oglądamy wielką niebieską rybę, którą nasz przewodnik karmi dużymi kawałkami mięsa. Rafa i rybki są niezłe, ale lepsze były na Bora-Bora. Widzimy za to w wodzie ciekawą płaszczkę, która wyglądem przypomina przewróconą rybę. Niebieska ryba z wody wydaje nam się jeszcze większa (ma ponad metr). Po snorklingu wracamy na One Foot Island. Po drodze mijamy śliczne, małe wysepki na których nie ma nic poza piaskiem. Na One Foot Island jemy obiad, na którym są dwa rodzaje ryb, smażone banany, sałatka z białej kapusty, ziemniaki i dużo owoców. Wszystko jest bardzo smaczne.

Po obiedzie mamy dwie godziny dla siebie. Idziemy po wodzie (po kolana) do małej wysepki, na której nie ma nic oprócz piasku. Robimy zdjęcia i wracamy na One Foot Island. Idziemy na drugą stronę wyspy, gdzie jest bardzo ładna plaża z palmami. Śliczna woda, dobra pogoda i otaczające wysepki tworzą klimat, że czujemy się jak w raju. Nic dziwnego, że Magda wraz z innymi turystami wbija sobie pieczątkę z One Foot Island (w kształcie stopy) do paszportu :) Pieczątka robi później furorę wśród celników w dalszych etapach naszej podróży.

W drodze powrotnej oglądamy pokaz otwierania kokosa drewnianym kijem, robienia wiórków kokosowych i liny z kokosa. Około 16:00 jesteśmy na Aitutaki, gdzie gotujemy sobie kolację i na plaży oglądamy zachód słońca.