<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2007-07-17 Papetee->Rarotonga->Aitutaki

Wstajemy o 5:00, bo o 7:15 mamy samolot na Wyspy Cooka. Wyspy Cooka są częściowo zależne od Nowej Zelandii i walutą jest tu dolar nowozelandzki. Po przylocie przepakowujemy się w jeden plecak (ograniczenie 10 kg/os.) a drugi zostawiamy w skrytce na lotnisku. Po południu lecimy na Aitutaki. Idziemy do Avarua (stolicy) na zakupy. Ku naszemu zdziwieniu, w markecie jedzenie jest droższe niż na Polinezji Francuskiej. Jemy obiad, wracamy na lotnisko i o 15:30 wylatujemy na Aitutaki. Lecimy malutkim samolotem Saab 340, który ma tylko 3 siedzenia w jednym rzędzie. Lot trwa tylko 40 minut, siedzimy po lewej stronie, gdzie są lepsze widoki. Lądując widzimy całą Lagunę, ładne wysepki i główną wyspę, na której lądujemy. Właścicielka Inano Beach Lodges, gdzie zrobiliśmy rezerwację, czeka na nas na lotnisku. Znowu dostajemy wieńce ze świeżych kwiatów. Hotel składa się z siedmiu domków (bungalowów), wybudowanych własnoręcznie przez właściciela i tylko z lokalnych materiałów. Domek jest ładny, bardzo duży, z łazienką i kuchnią. Plaża jest taka sobie, woda z wymarłą rafą koralową, za płytka na kąpanie. Jednak to nie problem, bo 5 minut dalej jest jedna z najładniejszych plaż na wyspie.



Wyspy Cooka: Samochód z rejestracją "317" i kury na lotnisku.


Wieczorem w Hotelu Samade ma być cotygodniowe Island Night (kolacja + miejscowe tańce i śpiewy). Okazuje się, że wszystkie miejsca są zarezerwowane przez gości weselnych pary z Nowej Zelandii, która brała tu ślub. Jak się później dowiedzieliśmy, ślub był na plaży. Wszyscy byli ubrani bardzo lekko, z powodu klimatu. Państwo Młodzi na miejsce ceremonii przypłynęli czółnem.



Malutki samolot Saab z trzema miejscami w rzędzie i Aitutaki.


Dowiedzieliśmy się jednak, że możemy przyjść do baru i z boku oglądać Island Night. Kobiety były ubrane w spódniczki z liści palmowych oraz biustonosze zrobione z kokosa. Mężczyźni mięli tylko przepasane biodra. Z tyłu była orkiestra, w której grali i śpiewali starsi. Mężczyźni tańczyli bardziej energicznie, dużo tupiąc i rozszerzając nogi. Tańce kobiet były bardziej delikatne, kończące się zwykle bardzo szybkim kręceniem biodrami. Z tyłu, za kobietami i mężczyznami tańczyły dzieci, które się dopiero uczyły. Po skończonych tańcach (trwały około godziny) kilka osób, a wśród nich Młoda Para, zostali zaproszeni na naukę miejscowego tańca.



Zachód słońca na Aitutaki.


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>