<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2006-08-07, poniedziałek, Bańos->Quito (km 13020)

Wstajemy koło 9:00. Jemy śniadanie, zwiedzamy sanktuarium Matki Boskiej Różańcowej. Następnie idziemy do gorących źródeł, od których wzięła się nazwa miejscowości. Wybieramy gorące źródła przy wodospadzie La Virgin. Są tu trzy baseny z gorącą wodą, bardzo gorącą i lodowatą. Około dwie godziny odpoczywamy w gorących źrodłach i wychodzimy koło południa. Wczoraj planowaliśmy wypożyczyć rowery i pojechać trasą krajobrazową, z kilkoma wodospadami po drodze, w kierunku Puyo. Z powodu brzydkiej pogody, a dokładniej chmur i lekkiego deszczu rezygnujemy.


Gorące źródła i sanktuarium Matki Boskiej Różańcowej.


W stronę Quito znajduje się Laguna Quilotoa, która wyglądała ciekawie na zdjęciach. Jednak wygląda podobnie do Laguny 69. Dodatkowo jest tam bardzo ciężki dojazd, więc decydujemy się jechać prosto do Quito. Po drodze mieliśmy oglądać szczyt wulkanu Cotopaxi, ale nic nie widzieliśmy z powodu złej pogody. Do Quito dojechaliśmy o 17:00. Do zachodu słońca pozostało około 2 godziny, ale w mieście było już strasznie ciemno i mroczno. To chyba z powodu chmur i wysokości 2850 m.n.p.m. Znaleźliśmy hotel blisko dworca i poszliśmy wstępnie oglądać stare miasto. Następnie zjedliśmy kolacje blisko naszego hotelu.

<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>