<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2006-07-31, poniedziałek, Pisco->Islas Ballestas->Paracas->Pisco->Lima (km 10120)

O 7:15 wyjeżdżamy na wycieczkę. Najpierw jedziemy autobusem do portu. Następnie wypływamy motorówką w stronę wysp Ballestas. Pogoda nie jest zbyt ładna, bo jest pochmurno i mgliście. Na pocieszenie słyszymy, że taka pogoda jest tu przez pół roku. Wyspy Ballestas nazywane są Galapagos dla biednego, ponieważ żyją tu podobne zwierzęta. Opływamy Wyspy Ballestas, które są ciekawymi formacjami skalnymi. Jest tu dużo różnych łuków i jaskiń. Przepływamy nawet motorówką przez jedną z jaskiń. W międzyczasie oglądamy mnóstwo różnych ptaków, w tym kormorany i pelikany. Jest też dużo pingwinów, fok i lwów morskich, do których podpływamy bardzo blisko. Następnie wracamy do portu. Mamy trochę wolnego czasu na zjedzenie śniadania.



Zdjęcia z Islas Ballestas.


O 11:00 wyjeżdżamy autobusem na Półwysep Paracas. Pierwszym punktem wycieczki jest muzeum. Następnie oglądamy wybrzeże z ciekawymi formacjami skalnymi. Tu pogoda jest dużo lepsza. Najbardziej znane są skały nazywane „katedra”, które wyglądają rewelacyjnie na tle błękitnej wody. Następnie jedziemy do miejsca na wybrzeżu, w którym są restauracje. Oczywiście przewodnik prowadzi wszystkich do swojej restauracji, która niby jest najlepsza i najtańsza. Inne grupy są za to prowadzone do innych restauracji. My jak zwykle protestujemy nie korzystając z usług tutejszych restauracji. Za to udaje nam się znaleźć banany i kanapki z jajkiem (na gorąco) w budce przeznaczonej dla tutejszych rybaków. Po 15:00 jesteśmy z powrotem w Paracas, skąd po 16:00 jedziemy do Limy z firmą Soyuz. Najpierw zostajemy zabrani kilka kilometrów do Panamericany, gdzie czekamy na duży autobus. Autobusy Soyuz do Limy przejeżdżają tędy co 8 minut. Ciekawa sprawa, bo nasz autobus był prawie pełny. Ku naszemu zdziwieniu dostaliśmy też darmowe długopisy z reklamą firmy. Ciekawą sprawą w Peru są płatne drogi, za które autobusy płacą mniej niż samochody osobowe.


Zdjęcia z Islas Ballestas i Półwyspu Paracas.


O 19:30 jesteśmy w Limie, gdzie bierzemy busik do centrum. Wybieramy Hotel Espańa, zbudowany w stylu kolonialnym, wyglądający w środku bardzo ekskluzywnie. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych hoteli podczas tej podróży, w którym się zatrzymaliśmy. Tani nie był, ale ceny pokoju były takie same jak innych hoteli w Limie. Później idziemy na kolację i zwiedzamy Plaza de Armas (rynek) nocą.


Zdjęcia z Półwyspu Paracas i Limy.


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>