Rano jedziemy do Walvis Bay, blisko którego ma znajdować się kolonia flamingów. Okazuje się, że to chyba nie pora na flamingi, bo żadnego nie ma. Oglądamy tylko małe stado pelikanów. Wracamy do Swakompund, gdzie zwiedzamy miasto: latarnię, plażę, molo i zabytkowe domy. Miasto jest całkiem ciekawe i doskonale nadaje się, aby spędzić w nim kilka dni, aby odpocząć po trudach podróży. Następnie jedziemy w okolice Swakopmund oglądać Moon Landscape oraz Welwitschia Drive. Ten pierwszy to formacje skalne przypominające krajobraz księżycowy. To drugie to droga przy której rosną ogromne, kilkumetrowe rośliny - welwitschie, które są endemiczne w tym pustynnym rejonie Namibii.
Wieczorem dojeżdżamy na malowniczo położony kemping pod Spitzkoppe, górę o wysokości 1728 m.n.p.m. Kemping jest bardzo spartański, ponieważ ma polowe ubikacje i tylko jeden prysznic.