<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>


2009-09-26 Jacksonville->Amelia Island->St Augustine->Cocoa

Amelia Island przywitała nas w sposób niespodziewany. Kiedy zaparkowaliśmy w porcie w Fernandina Beach zauważyliśmy że kilka osób wypatruje coś z mostku. Z ciekawości podeszliśmy sprawdzić co takiego oglądają. Okazało się, że była to rodzina manatów - mama, tato i dziecko. Były bardzo bliziutko, przypłynęły tu w poszukiwaniu świeżej wody. Miło było zobaczyć te niespotykane i piękne zwierzęta na wolności. A podobno nie zdarza się to często – tak nam powiedziała pani w informacji turystycznej, do której następnie się udaliśmy po mapkę. Później obeszliśmy miasteczko oglądając wszystkie piękne i zabytkowe domy. W wielu naprawdę chciałabym mieszkać. Jest to zupełnie inna zabudowa od tej spotykanej w Europie. Pojechaliśmy też na plażę, która jest szeroka, ale woda nie miała zbyt ładnego koloru, więc udaliśmy się dalej do St Augustine.



Domy na Amelia Island.


Miasto zostało założone w roku 1565 i jest najstarszą europejską osadą w kontynentalnej części USA. Ma swój urok i z pewnością warte jest odwiedzenia. W pierwszej kolejności udaliśmy się do hiszpańskiego fortu, który znajduje się w centrum miasta. Odbywają się tam pokazy strzelania. Żołnierze są ubrani w dawne stroje i oddają kilka strzałów z muszkietów. Następnie poszliśmy do skansenu, w którym można zobaczyć zabytkowe domy wraz z wyposażeniem. Potem poszliśmy na spacer główną ulicą turystyczną, przy której znajdują się: najstarsza drewniana szkoła w USA, stary młyn, katedra i muzea. Uliczka jest urokliwa, z kawiarenkami i restauracjami.



St Augustine: żołnierze przed fortem oraz Flagler College.


<< Poprzednia strona | Strona główna | Następna strona >>