O 4:35 w nocy mamy autobus do Varadero, gdzie dojeżdżamy o 11:00. Shuttlem jedziemy do Hotelu Ledo, który był strasznie kiepski, ale położony przy samej plaży.
Varadero to najbardziej znany kubański kurort. Plaża ma kilka kilometrów długości, jest piaszczysta, przy naszym hotelu bardzo szeroka, ale gromadzą się na niej tłumy miejscowych, którzy w ciągu dnia strasznie śmiecą. Drogie hotele znajdują się w odległej części Varadero, jednak można do nich dojść spacerując plażą. Plaża tam wygląda tak samo. Jednak Cayo Coco, Cayo Guillermo i Guardalavaca podobały nam się trochę lepiej.