Rano zarezerwowaliśmy sobie bilet do Santiago, potem poszliśmy do Havanatur, gdzie po małej kłótni dostaliśmy po 10 CUC zwrotu, co nam wystarczyło na taksówkę na Playa Maguana w dwie strony. Plaża była całkiem niezła i spędziliśmy tam miło 2,5 h. Chociaż wszystkie plaże, które do tej pory widzieliśmy były gorsze niż to, czego się spodziewaliśmy po Karaibach.
Po południu wracamy do naszej casa, kąpiemy się i jedziemy bici-taxi na dworzec. Wieczorem docieramy do Santiago. Nocleg z kolacją (upragnione warzywa i owoce) mieliśmy zarezerwowane. Później idziemy na spacer po Santiago nocą.