Wczoraj kupiliśmy wycieczkę do Khor Virap i Noravank, ponieważ samemu ciężko tam dojechać. O 10:00 wyjeżdżamy klimatyzowanym busikiem na południe. Już po drodze widzimy dwa ośnieżone wierzchołki góry Ararat, która leży po tureckiej stronie. Świątynia Khor Virap słynie z rewelacyjnego położenia i zdjęć z Araratem w tle. W środku nie ma nic, czego byśmy wcześniej nie widzieli.
Dwie godziny zajmuje nam dojazd do kościoła Noravank położonego w górach. Podczas tej podróży widzieliśmy dziesiątki świątyń, ale Noravank bardzo nam się podoba a szczególnie piękne, wąskie schody prowadzące na pierwsze piętro. Jemy obiad z widokiem na Noravank. W drodze powrotnej odwiedzamy muzeum armeńskiego pisarza Paruyr Sevak.
O 17:30 jesteśmy w Erewaniu. Kupujemy prezenty do Polski, jemy kolację. O 22:00 jedziemy na lotnisko. Blisko lotniska znajduje się ulica z dziesiątkami kasyn, które w nocy wyglądają jak małe Las Vegas.