[<< poprzednia strona] [strona główna] [następna strona >>]


27.09.2004 Kuala Lumpur

Śpimy do 10:30. Jemy śniadanie w naszym hotelu (4.50RM/zestaw). Idziemy do Menara KL (wstęp 15RM), która jest czwartą pod względem wysokości najwyższą wieżą telewizyjną na świecie (421m wysokości). Ponieważ wieża stoi na 90m górze, może wydawać się wyższa niż Petronas Twin Towers. Wjeżdżamy na wieżę, gdzie z 276m można podziwiać panoramę miasta. Każdy turysta dostaje przewodnika w formie odtwarzacza MP3, który opowiada o mieście oraz budynkach które widzimy. Widok jest lepszy niż z Twin Towers. Wydaje się także, że jesteśmy na wysokości prawie równej szczytowi Twin Towers (bo jesteśmy na wysokości 90+276=366 m). Jest to odpowiednik około 72 piętra, więc większość wieżowców, które mają po 30 pięter, wygląda z góry jak małe domki. Jednak jak się zwiedza miasto, te same budynki, zasłaniają często pole widzenia. Z Menara KL idziemy do dzielnicy Golden Triangle, gdzie znajdują się dziesiątki różnych domów handlowych (plaza) i sklepów. Następnie wracamy do Chinatown i zwiedzamy chińską świątynie oraz hinduską Sri Maha Mariamman, które są blisko naszego hotelu, ale wcześniej nie udało nam się do nich trafić. Hinduska świątynia jest podobna do tej, którą widzieliśmy w HCMC w Wietnamie, jednak ma bardzo piękną fasadę przed świątynią. Następnie idziemy do prawdziwej chińskiej herbaciarni, gdzie młody Chińczyk pokazuje nam jak parzyć herbatę (wszystko tylko 4.50 RM). Herbatę pijemy z małych naparstków a Chińczyk pije z nami. Trzeba mieć cierpliwość, ponieważ każde parzenie trwa trochę czasu a herbatę pijemy w małych ilościach za to kilka dobrych kolejek. Później Chińczyk zostawia nas samych, żebyśmy sami spróbowali zaparzyć herbatę, którą parzymy w sumie kilkunastokrotnie i jeszcze jest herbatą, ale już nie tak mocną. Następnie idziemy zjeść obiad. Decydujemy się na shawermę (w Polsce shaorma) w arabskiej restauracji (4 RM), która jest bardzo dobra. Po wieczór zaczyna padać, ale my realizujemy, to na co wczoraj zabrakło sił, czyli chcemy zrobić zdjęcia Twin Towers jak się ściemnia. Jedziemy metrem na stację KLCC i znajdujemy lepsze miejsce, niż poprzedniego dnia, od strony ogrodu za KLCC. KLCC jest to wielkie centrum handlowe, znajdujące się pod Twin Towers. Jest tam 7 pięter i setki sklepów a wybór większy niż w Warszawie. Ludzie jest tu bardzo dużo, ale co ciekawe, głównie miejscowych. Wieczorem idziemy jeszcze na Petaling Street zakupić pamiątkowe podkoszulki z Kuala Lumpur (6 RM/szt., rozmiar XL). Lepsze koszulki kosztują 35 RM, ale sprzedawcy sami schodzą do 15 RM, niczym zaczęliśmy się targować :)



Widok z Menara KL i Sri Maha Mariamman Hindu Temple.


[<< poprzednia strona] [strona główna] [następna strona >>]